/Dalej... ...Wstecz/



PATRON HUFCA ZIEMI RYBNICKIEJ ZHP HM. JÓZEF PUKOWIEC

Najlepsze cechy swoich przodków, a mianowicie dziadka powstańca
1863 roku oraz ojca działacza robotniczego w Świętochłowicach
i Westfalii, znalazły wierne odbicie w najstarszym z synów - Józku.
Urodziła się 14.09.1904 roku w Świętochłowicach jako pierworodny.
Wychowywany w kulcie języka polskiego, kształtował się stąd w nim
opór w stosunku do obowiązującego w szkole języka niemieckiego.
Przykrości spotykające w szkole małych Pukowców, spowodowane
zostały ich postawą polską, wyrażającą się szczególnie kolportażem
gazet polskich, zmusiły ojca do przeniesienia się bliżej stron rodzinnych
do Chwałowic, gdzie podjął prace w miejscowej kopalni. Także tutaj
nie zaprzestają dotychczasowej działalności, co znów staje się
źródłem wielu nowych przykrości w szkole. Z tego powodu ojciec
umieścił Józka u babci w Bziu Zameckim, gdzie pomagał w pracy
w gospodarstwie rolnym. W szkole natomiast znalazł łaskawszą
atmosferę, w której jego wychowawca, zauważył w nim nieprzeciętne
zdolności i zalety charakteru. W gorącym dla Śląska okresie powstań 
i plebiscytu Józek wraca do Chwałowic, gdzie ojciec bierze udział
w kolejnych trezch powstaniach śląskich, natomiast Józek pełni rolę
gońca w pracach Komitetu Plebiscytowego. W 1925 roku kończy
Seminarium Nauczycielskie w Pszczynie. Już jako nauczyciel
uczestniczy w kursie zastępowych drużyn harcerskich w Mszannie,
gdzie składa Przyrzeczenie Harcerskie. Pracę nauczyciela rozpoczyna
w Baranowicach koło Żor. W 1926 roku przenosi się do szkoły
w Chwałowicach, gdzie natychmiast angażuje się do pracy
w miejscowej drużynie harcerzy. Zabiera się do pracy od podstaw,
tzn. zajmuje się chłopcami, gdzie dom i szkoła nie mają już wpływu,
by wyrwać ich ze zgubnych wpływów ulicy i niemieckiej propagandy.
Urządzane często wycieczki, połączone z różnego rodzaju harcami,
a w ciągu zimy gry i zabawy w harcówce, a właściwie w pokoju odstąpionym przez niego ze swojego mieszkania,
były środkami do ugruntowania harcerstwa w Chwałowicach. Obok zamiłowania do śpiewu, pasją Józka było
wychowanie fizyczne, które zostaje jednym z elementów składowych zbiórek drużyny i zastępów. Mimo swego
upośledzenia fizycznego - wady kręgosłupa - osiąga wespół z drużyną starszych chłopców - najczęściej
bezrobotnych  doskonałe wyniki w tej dziedzinie. Jest Józek wyśmienitym gawędziarzem przy ogniskach i kominkach
harcerskich. Gdy hufcowego rybnickiego powołano do służby wojskowej, Komenda Choragwi zleca kierownictwo hufca
Józkowi. Rozwija on w hufcu energiczną i skuteczną działalność, której rezultaty zwróciły uwagę Komendy Chorągwi.
Doceniając jego wyjątkowy zmysł organizacyjny, mądrosć, dowcip połączony z humorem przy wszelkich
poczynaniach, powierza mu w 1930 roku prowadzenie wydziału Szkolenia Kadr w Chorągwi. Przenosi się więc
do Katowic. Organizuje wiele kursów szkoleniowych dla instruktorów w różnych zakątkach kraju. Jako nowość
wprowadza szkolenie drużynowych i instruktorów bezrobotnych,  które dostarczą w przyszłości wielu cennych,
patriotycznych działaczy. Uczestniczy też w różnych światowych zlotach młodzieżowych. Ze szczególnym zapałem
prowadzi kursy szkoleniowe na Opolszczyźnie w Niemczech, żyjąc w serdecznej przyjaźni z jej działaczami
polonijnymi. W napiętej sytuacji przedwrześniowej zostaje Komendantem Chorągwi, a współpracownikami są ofiarni
Ślązacy jak Jerzy Lis,  Jan Grzbieła, Paweł Tendyra, Józef Skrzek, Alojzy Nowak i Józef Kret. Nowy Komendant
Chorągwi - Józef Pukowiec w ostatnich dniach sierpnia tworzy harcerską ochotnicza służbę pomocniczą, wyznacza
oddziały kurierów dla wojska, poczty i urzędów, organizuje harcerskie kolumny sanitarne. W dniu wybuchu wojny
przenosi siedzibę Komendy Chorągwi do gmachu wojewódzkiego, kierując stąd harcerskimi oddziałami bojowymi
walczącymi u boku weteranów Powstań  Śląskich. Tylko nieliczni wtajemniczeni wiedzieli, że hm. Józef Pukowiec
mianowany jest Komendantem Wojennym Katowickiej Chorągwi Harcerzy. Już w październiku 1939 roku zaczyna
realizować plan pracy okupacyjnej. Zakłada wśród młodzieży harcerskiej w Katowicach grupę konspiracyjną "Birkuty".
Prawie na całym Śląsku drużyny harcerskie podejmują konspiracyjną pracę wg wytycznych Pukowca. Używał
on wtedy pseudonimu "Chmura" i "Pukoć". Redaguje w Katowicach - Ligocie tajne pisemko "Świt" oraz jest 
współautorem drugiego pisma "Zryw" wychodzącego w Rybniku. Pukowiec nawiązuje kontakt z tajną organizacją
SZP- Służba Zwycięstwu Polski, kierowanej na Śląsku przez mgr  Józefa Korola, do której dołącza całą tajną
organizację na zasadzie autonomii. Sam Pukowiec obejmuje w SZP  szefostwo informacji i propagandy. Trzon tej
organizacji, która w kilku rejonach Śląska przybrała ze względów konspiracyjnych nazwę POP - Polskiej Organizacji
Powstańczej stanowili instruktorzy harcerscy. Niestety zbyt słabe doświadczenie w konspiracji pociągnęło za sobą
wiele ofiar. 18 grudnia 1940 roku gestapo aresztowało na Śląsku około 500 Polaków, w tym 350 harcerzy. Aresztowany został wtedy także i Józef Pukowiec. Przewożony z jednego do drugiego więzienia nie załamuje się, nie zdradza
dalszej konspiracji pomimo nieludzkich tortur. Po przeszło półtorarocznym pobycie w więzieniach i obozie
oświęcimskim, skazany zostaje na karę śmierci 14 sierpnia 1942 roku w więzieniu w Katowicach przez ścięcie
gilotyną. Po kilku dniach po wykonaniu wyroku rodzina  otrzymała ostatni list Józka pisany w przededniu śmierci.
Z godnością, jak przystoi na bohatera, przyjął swój tragiczny los. Był wierny do ostatka swym młodzieńczym ideałom.

opracował hm. Wincenty Grodoń


/Dalej... ...Wstecz/